W dzisiejszych czasach kobiety zarabiają i pracują tak samo ciężko, jak mężczyźni. Wiąże się to z ciągłym brakiem czasu. Panie mają to jednak do siebie, że dużą wagę przywiązują do wyglądu i pielęgnacji. To dlatego wiele z nich decyduje się na koloryzację włosów, która pozwala na upiększenie i wydobycie na przykład pięknego koloru oczu. Poza tym, każda zdrowa kobieta co miesiąc przechodzi menstruację trwającą od 4 do 8 dni.
Wokół tej miesiączki narosło przez lata wiele mitów powielanych przez nasze mamy, babcie i ciocie. Niektóre kobiety uważają, że podczas „tych dni” nie zabierają się za robienie ciast czy gotowanie w ogóle, bo są przekonane o tym, że operacja skazana będzie na niepowodzenie. Wśród pań są też takie, które pewne są, iż podczas miesiączki nie powinno się farbować włosów. Takie stwierdzenie może wzbudzać wiele wątpliwości i niepokoju. Czy kobieta poza tym, czy w ogóle znajdzie czas na koloryzację włosów, ma troszczyć się jeszcze dodatkowo w jaki dzień powinna zapisać się na zabieg?
Czy można farbować włosy podczas okresu?
Mogłoby się wydawać, że odpowiedź na to pytanie będzie krótka i jednoznaczna – tak lub nie, prawda? Niestety tak nie jest. Panują dwie opinie wygłaszane przez lekarzy i przez fryzjerów. Żadne z nich jednak się nie wykluczają. Co mówią jedni, a co drudzy? Aby podjąć ostateczną samodzielną decyzję warto zapoznać się z argumentami obydwu obozów.
Lekarze zgodnie twierdzą, że nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań medycznych, co do tego, czy można farbować włosy podczas okresu. Oczywiście, w trakcie miesiączki zachodzą liczne zmiany w funkcjonowaniu kobiecego organizmu – zmienia się na przykład poziom wytwarzanych żeńskich hormonów (estrogenu i progesteronu), co może się przyczyniać do zmniejszenia lub zwiększenia przez skórę głowy ilości wydzielanego sebum. Podczas okresu większość kobiet jest także bardziej wyczulona na smaki, zapachy i bardziej podatna na ból, w związku z czym farba, której używa fryzjer lub którą same zakupiłyśmy w drogerii, może wywołać nieprzyjemne swędzenie i podrażnienie na skórze głowy, a nasze oczy mogą łzawić.
Fryzjerzy i kosmetyczki wolą dmuchać na zimne i sugerują swoim klientkom rezygnować z zabiegów farbowania włosów, a także nakładania henny na brwi i rzęsy w dniu miesiączki. W szczególności należy przemyśleć rozjaśnianie, które znacznie bardziej od przyciemniania ingeruje w strukturę włosa.
Swoje stanowisko argumentują tym, że podczas okresu skład biochemiczny włosa jest inny, niż w pozostałe dni cyklu, a farba może zadziałać mocniej lub słabiej, a w ekstremalnych przypadkach kolor włosów może nie zmienić się w ogóle, w związku z czym efekt koloryzacji może nie być taki, jak sobie wymarzyłyśmy.
Oczywiście, takie przypadki zdarzają się naprawdę rzadko, ale każda kobieta inaczej znosi dni, w których przechodzi menstruację i fryzjerzy wolą przestrzec o takiej ewentualności.
Ostatecznie decyzja o tym, czy farbować włosy podczas okresu czy nie, zależy tylko i wyłącznie od kobiety, która powinna bacznie obserwować swoje ciało i jego reakcje na różne zabiegi. Czy jest jednak jakiś zalecany czas, kiedy farba przyjmuje się lepiej niż w pozostałe dni miesiąca? Są osoby, które wiele swoich decyzji związanych z pielęgnacją podejmują, używając kalendarza księżycowego. W zgodzie z nim, w wybrane dni malują paznokcie, myją włosy, a nawet wykonują zabiegi medyczne. Podobno, jeśli chodzi o koloryzację, najlepiej wykonywać ją, kiedy księżyc znajduje się w nowiu!
Odpowiedź na pytanie „czy można farbować włosy podczas okresu” brzmi więc TAK. Jeśli męczysz się z nieestetycznym odrostem tak bardzo, że nie możesz już wytrzymać tych paru dni lub fryzjer nie ma innych wolnych terminów, możesz zafarbować włosy – prawdopodobnie nic złego się nie stanie. Przynajmniej nie od strony zdrowotnej. Jeśli jednak żywisz pewne obawy, że koloryzacja może się nie udać i nie spełnić twoich oczekiwań oraz nie masz problemu z tym, by poczekać te dodatkowe kilka dni, przesuń wizytę dla swojego własnego spokoju.